Złodziej chciał ukraść Toyotę mojego kolegi. Nie dał rady, ale zostawił pamiątkę. Opowiem wam, co na to policja
Idąc w stronę swojej Toyoty RAV4 pan Paweł w pierwszej chwili nie zwrócił nawet uwagi, że zaparkowany obok samochód szybko ruszył i odjechał w nieznanym kierunku. Zdziwił się jednak, że jego auto nie zareagowało na pilota, nie otworzyła się klapa bagażnika. Gdy otworzył drzwi ręcznie, zobaczył, że wnętrze Toyoty jest kompletnie zdemolowane i dopiero po dłuższej chwili skojarzył, że ktoś próbował ją ukraść. Potem razem mieliśmy szansę poczuć na własnej skórze, jak pracują policjanci, rozmawialiśmy z nimi i wiemy też, jaka jest szansa, żeby złodzieje trafili za kratki.
Źródło: klik