Policjant drogówki szczerze o służbie. „Docisnął policjantkę autem do barierki, bo chciał dojechać do domu”
Nigdy bym nie uwierzył, że kierowcy potrafią się zdobyć na równie bzdurne lub bezczelne wymówki i prowadzić tak nienadające się do jazdy samochody, gdyby nie rozmowa z aspirantem Mariuszem Bazylakiem z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariusz z 14-letnim doświadczeniem (włącznie z trzema latami w grupie Speed) miał naprawdę sporo do opowiadania — i to także o trudnych oraz bolesnych stronach służby, z których większość nie zdaje sobie sprawy. Dlaczego kiedyś 1 listopada usłyszał od kierowcy „żeby ci rodzina poumierała”? Czy drogówka istotnie stoi tam, gdzie najłatwiej kogoś przyłapać na przekroczeniu prędkości, a nie gdzie jest naprawdę niebezpiecznie? I czy policjanci lubią się upajać poczuciem władzy nad kierowcą?
Źródło: klik