Największa katastrofa powojennej kolei w Polsce. „Była widoczna tylko ręka”
Pasażerowie pociągu spokojnie spali, wracając z turnusu wypoczynkowego w Kołobrzegu. Za kilka godzin mieli spokojnie zameldować się w Łodzi, która była dla nich stacją końcową. Nagle maszynista nie zauważył jadącego na niego tym samym torem pociągu towarowego. 19 sierpnia 1980 r. doszło do największej katastrofy w historii polskiego kolejnictwa.
Źródło: klik