Kierowca zabarykadował się w kabinie. „Zanim mnie wyciągniecie, będę już trzeźwy”
Chcieliśmy pomóc – relacjonowali zajście inspektorzy z łódzkiej delegatury Biura Kontroli Opłaty Elektronicznej, którzy a parkingu przy autostradzie A2 w Strykowie zauważyli obok zaparkowanej ciężarówki człowieka z trudem łapiącego równowagę. Okazało się, że to kierowca ciągnika siodłowego. Choć nie mógł ustać na nogach, to jednak zadeklarował, że czuje się świetnie. „Jestem pi-pi-pijany!” – obwieścił i dodał, że odbywa właśnie 11-godzinny odpoczynek. To prywatna sprawa, jak kto sobie odpoczywa – pomyśleli inspektorzy i pojechali dalej. Dwie godziny później wpadli w panikę.
Źródło: klik