Motoryzacja

Ferrari rozpadło się w drobny mak. Tak zginął „król spirytusu”

Był 1 listopada 1991 r. 41-letni Zbigniew Nawrot — polski biznesmen, zwany „królem spirytusu” — wsiadał właśnie do swojego czerwonego Ferrari Testarossa, zaparkowanego w portowej dzielnicy Hamburga. Zdążył jednak tylko dotknąć klamki, kiedy luksusowe cacko niemal wyleciało w powietrze. Wybuch uszkodził kilka samochodów w pobliżu i zabił trzy osoby, w tym właściciela Ferrari.

Źródło: klik