Motoryzacja

Radiowozy policji bez autocasco. Policjant zepsuje, policjant płaci, no chyba że… jest ubezpieczony

Jakoś to załatwcie – zaproponował podległym funkcjonariuszom naczelnik poznańskiej drogówki, gdy dowiedział się, że w służbowym BMW stłuczona jest przednia szyba. W sumie niczyja wina, jak się jeździ, to zdarza się, że kamień uderzy w szybę – to nie powinien być problem dla potężnej instytucji. Ale policyjne BMW nie miało autocasco i ktoś musiał „jakoś to załatwić”, więc policjanci załatwili, jak umieli. Skończyło się to skazującymi wyrokami dla kilku mundurowych. Zagrożenie takimi i podobnymi patologiami w Policji nie minęło, ponieważ służbowe samochody tej formacji dalej nie mają autocasco. A jeśli coś się stanie z winy kierującego, to może on ponieść odpowiedzialność finansową. Takie są przepisy.

Źródło: klik